Czy
nowa elektryczna wyciągarka ESW 2b spełni marzenia szybowników o
perfekcyjnych startach wyciągarkowych? Na ile można polegać na
nowej technologii i czy będzie z powodzeniem użytkowana przez wyciągarkowych
i pilotów? Od maja mieliśmy okazję używać pierwszego
egzemplarza wyciągarki podczas normalnej klubowej eksploatacji i
niniejszy artykuł prezentuje nasze spostrzeżenia.
Od jakiegoś czasu zastanawialiśmy się na co
wymienić starą wyciągarkę, gdy doszły nas wieści o używaniu
elektrycznej wyciągarki przez klub w Polheim niedaleko Giessen.
Szybko zaaranżowaliśmy wyjazd by wypróbować ją. Trzech
instruktorów i doświadczony wyciągarkowy pojechoło do Giessen by
polatać. Prostota obsługi zadziwiła ich.
 |
W drodze powrotnej ogarnęły ich jednak wątpliwości.
Co się stanie, gdy zabraknie zasilania? Jak odbiorą zmiany
wyciagarkow? Jak będzie się ona sprawować podczas
normalnego klubowego użytkowania? Kto ja będzie obsługiwał
i naprawiał? Te same pytania padły również podczas
specjalnego zebrania w klubie w grudniu 2001.
Szczęśliwie otrzymaliśmy propozycje od Jurgena
Volka, konstruktora, długotrwałego testu i maszyna przybyła
o własnych siłach na lotnisko Benger Heide w maju 2002.
Niezbędna do zasilania wyciągarki sieć energetyczna nie była
dostępna, więc wypożyczyliśmy wysokoprężny generator prądu
o mocy 10 kW, co zaspokaja zapotrzebowanie do startu dziesięciu
dwumiejscowych szybowców przez godzinę. |
Jurgen próbował przekonać nas do położenia
kabla. W naszym przypadku byłoby to 1200 czterożyłowego kabla o
przekroju 16 mm^2 co wyniosłoby około 3000€. To było zbyt wiele
dla nas i do dziś prądu dostarcza generator spalinowy. Jeśli członkowie
się zgodzą zakupić wyciągarkę położymy taki kabel by cieszyć
się wszystkimi korzyściami elektrycznej wyciągarki.
Członkowie mogli sprawdzić niezwykłą moc i
komfort nowej wyciągarki. Po pierwsze pierwsze przyspieszenie z
miejsca. K-21 i Duo-Discus odrywają się po dwóch, trzech długościach
kadłuba rozbiegu. Potem pilot dysponuje odpowiednim kątem
wznoszenia i prędkością – dla K21 100km/h i dla Duo nieco więcej.
Osiągane wysokości są zaskakujące. Przy braku
wiatru i z lina długości 930m otrzymywaliśmy 300m na K-21 z
dwoma pilotami, a przy czołowym wietrze ponad 450m. w
podobnych warunkach Duo osiągał jakieś 10% więcej.
Porównując z normalna wyciągarką, to ta jest
prosta w obsłudze. Sterownica wyglądająca jak suwak głośności
we wzmacniaczu zastąpiła zespół dźwigni. Przy starcie
suwak łagodnie wędruje na odpowiednio oznakowane miejsce i to
wystarcza do naprężenia liny. Dla pełnej mocy też jest
odpowiednia pozycja suwaka. Za poruszeniem kciuka powstaje ciąg
1daN na każdy kilogram masy startowej szybowca. Czyli dla
dwumiejscowego K-21 ciąg wynosi 600daN, dla GRP klasy
standard 350daN, a dla K-6 iK-8 300daN.
|

Panel sterowania.
|
My po prostu zanotowaliśmy typy używane w klubie
obok pozycji suwaka. Założone osiągi są dobrze utrzymywane przez
wyciągarkę i wyciągarkowy może się odwrócić i obserwować
startujący szybowiec. Jedynie na końcu ciągu ujmuje on mocy by
nie przyśpieszać po wyczepieniu. Hamowanie nie jest konieczne.

Silnik. |
Każdy obserwujący ciąg z wyciągarki lub z boku
jest zdumiony. Spokoje ciągnięcie liny jest niemal bezgłośne
i na pełnej mocy słychać jedynie świst liny. Również
rozwijanie liny nie jest skomplikowane. Zwolnienie
nieaktywnego bębna automatycznie włącza piórowo-masowy
hamulec połączony z przekładnią kątową.
Porównując do zwykłej spalinowej wyciągarki,
elektryczna posiada następujące zalety:
Mocy dostarcza nowoczesny silnik elektryczny, nowa
przekładnia kątowa, nowe lekkie metalowe bębny z minimalną
ilością części i prawie bezobsługowe.
Przekładnia lub skrzynia biegów nie jest potrzebna. |
50 akumulatorów (normalnych, samochodowych) wymaga
wymiany co około pięć lat co wynosi 2500€.
Nie występują „zimne ciągi” w zimie, więc
nie potrzeba dodatkowej obsługi i wyposażenia.
Koszt energii jest ekstremalnie niski – maksymalnie 1kW na ciąg.
Obsługa jest prosta i „idiotoodporna” jak
to tylko możliwe, a wyciągarka utrzymuje stałą moc. To oznacza
większe bezpieczeństwo, zwłaszcza na początku ciągu. Niemożliwe
jest zablokowanie liny dzięki krytym bębnom, automatycznym
hamulcom i efektywnym układaczom z dużymi rolkami zapobiegającymi
dużym odkształceniom liny.
Wyciągarka jest bardzo zwarta i zajmuje
niewiele miejsca w hangarze.
Cena 56 000€ (51 000€ dla pierwszych pięciu
egzemplarzy) czyni ja tańsza od konkurencji. Po pierwszym miesiącu
użytkowania zarówno wyciągarkowi, jak i piloci byli pod wrażeniem
wygody i mocy wyciągarki.
ESW 2b (No. 1) znajduje się wciąż w naszym
klubie. W niedzielę 12 stycznia próbowaliśmy ja w ekstremalnych
warunkach. Pas szybowcowy był zbyt mokry i dysponowaliśmy jedynie
650m pasem betonowym. Przy 650m liny i 3,5m/s wiatru wyciągnąłem
się na 300m jednomiejscówką i 270m dwumiejscowym Duo-Discusem.
Wyciągarka wyruszy w podróz demonstracyjna
rozpoczynając do Terlet w Holanidii 8,9 marca.
W rezultacie prób dokonano niewielkich zmian w
egzemplarzu ESW 2b No. 2.
Szukajcie jej na wystawie AERO 2003 w dniach
24-28 kwietnia w hali 1 na stanowisku 109 (naprzeciw stanowiska
Eta).
Ulbrich zamierza zbudować następne cztery
wyciagarki w 2003r.
Po więcej szczegółów napisz do Jurgena Volk,
Ulbrich Industrieelektronik GmbH:
drive-tron@t-online.de. |